|
Wystawa: co robisz?
wystaję, robię czas,
a ona mu staje,
powieka z liścia
johna, że to czas
staje ciągle raz.
|
|
vis-a-visage'u jokey:
taki z ciebie didrzej,
że przychodzisz do
mnie i włączam ci
winampa oraz tego,
tego plajela, a także
rejestrator dźwięku,
sympatiabol (cyt!)
widowsa, zmiksowawszy
uruchamiamy zabawę,
utwór pod tytułem "bułkamojegochlebkaszprechenmachenwerk"
następnie "pierrot mój chleb", zapętlony jęk z guns&roses
i zgrubiałe zwoje trąbki, pendereckiego trąbek , wyjapiasz:
"pierrot mój chleb
w pamięci okruszkom
tańczy ogonek do przyszłości
każdy właśnie z workiem kości"
oraz: "mi zawdzięczają życie
smarki i zło
powiedział do ust
Logopedzio Tam
i siam pan Toi-Toi", ale twój wokal, no cóż,
próbujesz go zastąpić biomechaniką wontów:
"żądamy ujawnienia polskiego zdupcacza voice'u",
ale w końcu utwory nie zasługują na album. Zostają
wyrzucone z domu. Bobaspacjalizm- odwrotność
klaksonu, nie voodooja-skółka: "jak jedziesz!!ja
jadę", tylko jak przestrzeń udaje najprawdziwiej,
że cię przepuszcza, udajemy, że jemy razem
moją czaszkę , tymczasem czaszka zamienia
się miejscem z przestrzenią.
|